-
wyprzedaż zimy3.02.20133.02.2013Na bilbordach jednej z galerii istnieje napis „Wyprzedaż zimy”. Czy to jest poprawna forma, nawet jeżeli dotyczy logicznego skrótu?
-
wyraz a słowo8.05.20038.05.2003Jaka jest rożnica pomiędzy wyrazem a słowem?
Pozdrowienia
Bozena A. -
wyraz modny, ale wulgarny15.12.200415.12.2004Mieszkam w USA już ponad trzydzieści lat. Po ostatniej wizycie w Polsce byłem zszokowany powszechnym używaniem (nawet w mediach) wyrazu zajebiście. Za moich młodych lat, gby użyłbym tego słowa w szkole lub w domu, skutki tego pamiętałbym prawdopodobnie do dzisiaj.
Proszę o wyjaśnienie, skąd pochodzi to słowo, jakie ma znaczenie i dlaczego nikt nie przeciwstawia się wprowadzaniem wulgaryzmów do codziennego języka.
Tomasz Słomiak
-
wyrazy obce25.02.200225.02.2002Kiedy i jak używamy wyrazów obcych?
-
Wyrażenia i wyrazy: mozartowskie symfonie, schubertowskie tria; brahmsista, beethovenista, chopiniści9.05.20179.05.2017Mam pytanie o poprawną pisownię słów, które pochodzą od nazwisk kompozytorów muzycznych.
Przymiotniki – powinno się je pisać wielką czy małą literą? Np. mozartowskie symfonie, schubertowskie tria? W literaturze specjalistycznej spotykam pisownię wielką literą: utwory Beethovenowskie, opery Moniuszkowskie.
Rzeczowniki – brahmsista (od: Brahms), beethovenista (od: Beethoven), chopiniści (od: Chopin). Czy taka forma jest poprawna? Czy obowiązują określone reguły w konstruowaniu takich form?
-
x czy ks przed końcówką?6.12.20026.12.2002Chciałbym zapytać o pewne niekonsekwencje pojawiające się w waszych odpowiedziach dotyczących odmiany nazwisk zakończonych na -x. W odpowiedzi zatytułowanej Cezex… czytamy: „Po drugie zaś, inne słowa zakończone literą x, w szczególności nazwiska, nadal trzeba odmieniać po staremu, np. Rex, Rexa, Rexowi, Rexem, ale Reksie (przykład przytoczony w komunikatach Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, nr 2 z 2001 roku)”. Natomiast w odpowiedzi Lex Pani K. Sobolewska radzi odmieniać nazwisko Hendrix – Hendriksa. Jak więc należy odmieniać nazwiska zakończone na -x?
-
Zaangażowanie 8.11.20188.11.2018Szanowni Państwo,
ostatnio podczas dyskusji z moim ojcem narodziła się wątpliwość, pytanie: Czy można być w coś zaangażowanym, a nie wierzyć w skutek swoich działań? Czy angażowanie to tylko poświęcanie czasu lub pieniędzy na jakiś cel, czy wiara ma tu znaczenie?
Z góry dziękuję za pomoc.
Adam
-
Zaginione słowa – ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie
18.05.202313.05.2023Czytelnicy naszej poradni poszukują „utraconych” wyrazów, które opisują w następujący sposób:
- „Dzień dobry, kiedyś usłyszałam określenie pracy, załatwionej po znajomości, niekoniecznie rodzinę (nie chodzi o nepotyzm), w której pracownik jest zatrudniony, ale nawet nie wykonuje swojej pracy, nie stawia się w ogóle i nawet jest o to proszony przez pracodawców. Jest to fikcyjny pracownik za realną, niemałą kasę. Czy ktoś wie, jak się to zjawisko nazywa? Użył go Rafał Ziemkiewicz w jednym ze swoich felietonów, ale ja niestety zapomniałam”.
- „Dzień dobry, od jakiegoś czasu staram się przypomnieć sobie słowo, które określa rzecz, która była znana wielu cywilizacjom mimo, że cywilizacje te nie miały ze sobą kontaktu (np. piramidy w Afryce, Azji i Ameryce Południowej lub koło). Niestety bezskutecznie, również przeprowadzona kwerenda nie przyniosła skutków”.
- „Jak nazywa się tekst podpisany obcym nazwiskiem? Kiedyś zetknąłem się z tym terminem zakończonym na -nim, ale nie mogę sobie przypomnieć”. Nie chodzi o aliofiktonim ani allonim [przyp. red.]
-
za krótki szereg26.04.201326.04.2013Czy dopuszcza się stosowanie – nie na końcu zdania – wyliczeń (np. podmiotu szeregowego), w których ostatni element jest oddzielony „tylko” przecinkiem? Przykład: „Pewnego dnia lekarze, politycy poszli do lasu”. Czasem napotykam taką konstrukcję i brak wyraźnego sygnału końca wyliczenia (spójnika) skutkuje tym, że na zrozumienie intencji autora potrzebuję dodatkowej chwili, zwłaszcza jeśli zarówno samo zdanie, jak i składniki wyliczenia nie są tak krótkie jak w przykładzie.
-
Załamać ręce
30.05.202430.05.2024Szanowni Państwo,
moje pytanie jest zapewne dosyć nietypowe, ale chciałbym wiedzieć, jak właściwie wygląda czynność, którą określa zwrot „załamywać ręce”? Nie ukrywam, że opis zawarty w Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego „wygiąć na zewnątrz dłonie splecione palcami na znak rozpaczy” jest dla mnie trudny do wyobrażenia; nie przypominam sobie także, bym spotkał się z tak opisanym gestem.